niedziela, 31 sierpnia 2014

Przepis na motyla 2 ;)

                    Dziś, a właściwie od kilku dni, podjęłam ponownie próbę wykonania quilling’owego motyla. Wstępny pomysł powstał już jakiś czas temu i dziś doczekał się realizacji. Na początku września planuję zaproponować Wam wyzwanie związane z tym motylkiem, ale o tym na końcu ;). Oto on:

Materiały, które użyłam:
- paski do quillingu: 
Dwa niebieskie paseczki z zestawu - Paski 3/297 80g mix niebieski 

                    Zaczynamy od drugiej pary skrzydeł. Niebieskie kółeczka kształtujemy jak powyżej i owijamy trzema warstwami czarnego paska. Następnie sklejamy i nakładamy kolejne trzy warstwy czarne oraz białe, a także czerwony paseczek na jednej trzeciej obwodu elementu. Formujemy kolejne kształty i na końcu sklejamy tak, aby jak najdokładniej do siebie przylegały. Jeszcze tylko dwa trójkątne szare kształty oklejone białym paseczkiem oraz szara obwódka.

                    Pierwsza para skrzydeł składa się z powyższych elementów. Czarne obwódki, tak jak poprzednio wykonałam z trzech warstw czarnego paseczka.

                    Wszystko dokładnie sklejamy i dodajemy ciemno szarą obwódkę skrzydełka.

                     Tak prezentują się gotowe skrzydła. Różnice w końcowym efekcie nie są widoczne ;) 


                    Teraz tułów. Szare paseczki, ściśle zwinięte formujemy w stożki, a następnie sklejamy. Na odwłok potrzebne były dwa kółeczka, na tułów dwa kółeczka z półtora paska, na głowę jedno z jednego paska. Oczy zrobiłam z ¼ paseczka przeciętego po zwinięciu na pół. Czółki to zwinięty jaśniejszy szary paseczek. Aby wzmocnić połączenie między tułowiem, a odwłokiem owinęłam je jeszcze połową paseczka.

                    Tułów mocujemy do podkładki korkowej tak, aby się nie ruszał i nie przekręcał. A następnie kleimy przyklejamy drugą parę skrzydeł. Dajemy dużo kleju w miejscu styku elementów i tworzymy rusztowanie ze szpilek na czas schnięcia. Gdy skrzydełka dobrze wyschną doklejamy pierwszą parę. Połowa sukcesu to dobre rusztowanie ;)

                I gotowe. Mojego motyla przymocowałam do patyczka od szaszłyków i wbiłam do doniczki ze skrzydłokwiatem. Jeszcze nie wiem czy tam zostanie, bo nieźle wyglądał w towarzysząc innym roślinom ;)
                Wpis bardzo ogólny, ale wkrótce dodam szablon, który dla Was przygotowuję z rozpiską wielkości kółeczek do wykonania poszczególnych elementów. Co do wyzwania będzie polegało na wykonaniu tego motylka. Będą oczywiście możliwe modyfikacje.  Szczegóły podam najpóźniej do 7 września ;).

                Tym czasem dziękuję za udział w wyzwaniu „Wariacje na temat lata” (wyniki ogłoszę już w krótce), a  wszystkim, którzy kończą wakacje życzę powodzenia w nowym roku szkolnym ;).

Z pozdrowieniami
Natalia



5 komentarzy: